2011/06/15

Czerwony łabędź - legendy indiańskie

Plemię Ojibway (zwane też Chippewa) mogą się pochwalić pełną symboli legendą o czerwonym łabędziu. Zwykła historia młodzieńca szukającego zwierzęcia okazuje się mieć głębokie podłoże symboliczne. Mówi o śmierci i odrodzeniu, obfituje w wielość znaczeń, symboli, obrazów i magicznych przedmiotów.

pic (1)

Czerwona Kusicielka
Pewna indiańska rodzina żyła daleko od wiosek plemiennych. Toteż po śmierci rodziców, trzej bracia musieli radzić sobie sami. Najstarszy z nich był zdolnym myśliwym, stał się nauczycielem i przewodnikiem dla swoich młodszych braci - uczył ich zdobywać pożywienie i poruszać się po lesie, pokazywał tropy i sposoby polowania na zwierzynę. Jednego dnia wyruszyli na polowanie. Najmłodszy z braci - Odjibwa - zabił niedźwiedzia i przyniósł go do domu. Po odprawieniu stosownych rytuałów dziękczynnych, przed oczami młodzieńca pojawiła się czerwień, a do uszu dobiegło ludzkie wołanie. Chłopiec ruszył za głosem. Dotarł do jeziora, na środku którego pływał piękny, czerwony łabędź. Zapragnął upolować ptaka, dlatego też wyjął łuk i strzałę i wystrzelił - raz, drugi, trzeci. Nic. W końcu wystrzelił ostatnią strzałę, ale nawet ta nie drasnęła zwierzęcia, które pływało sobie spokojnie i z zaciekawieniem przyglądało się młodzieńcowi. Widząc to Odjibwa pobiegł do domu po strzały swoich braci. Bezskuteczne próby zmusiły chłopca do skorzystania z woreczka z talizmanami swojego ojca. Rozsypał magiczne przedmioty po izbie i wziął trzy magiczne strzały. Pobiegł nad jezioro i znów wylecował w czerwonego łabędzia. Dwie strzały zniknęły pod wodą, ale trzecia przeszyła szyję łabędzia. Ranny ptak poderwał się i odleciał.

pic (2) Eagle Feather


W pogoni za przeznaczeniem
Odjibwe wyłowił dwie magiczne strzały z jeziora i ruszył w pogoń za ptakiem. Biegł długo, aż trafił do wioski. Goszczony przez samego wodza, traktowany był jak mężczyzna, który już prawie pojął za żonę córkę wodza. Młodzieniec zapytał kobietę o czerwonego łabędzia. Gdy tylko ona wskazała mu kierunek lotu ptaka, Odjibwe udał się w tą samą stronę. Nadszedł zmierzch. Chłopiec spotkał wartowników kolejnej wioski, którzy skierowali go do wodza. Tu sytuacja się powtórzyła - traktowany jak zięć nie mógł odmówić gościnności i oderwać oczu od pięknej córki wodza. Rankiem zapytał ją o czerwonego łabędzia. Kiedy piękna indianka wskazała kierunek lotu ptaka, młodzieniec zabrał swoje rzeczy i wyruszył w dalszą podróż.

Magiczne Misterium
Niebo już dawno spowiła ciemność, ale niestrudzony chłopak biegł przed siebie. W oddali ujrzał blask. Postanowił sprawdzić, skąd owa jasność pochodzi i doszedł do obozu czarownika. Stary człowiek wypowiedział niezrozumiałe słowa i przed młodzieńcem pojawił sie kociołek pełen pysznego jedzenia. Odjibwe jadł, ale jedzenia nie ubywało. Całkowicie zaspokoił swój głód i udał się na spoczynek. Przed snem usłyszał jeszcze rady starca, który nakazywał ostrożność i rozwagę w ściganiu łabędzia. Bowiem wielu chciało go upolować, ale brak wytrwałości sprawił, że nigdy już nie powrócili ze swojej wędrówki. Pamiętając słowa maga "Trzymaj się tego, co sobie postanowiłeś i nie ustawaj w dążeniach do realizacij tego celu", Odjibwe szedł dalej. Niesprzyjająca pogoda i długa podróż zmusiły go do zatrzymania się u kolejnego czarownika, który również ugościł chłopaka i podzielił się z nim wiedzą o czerwonym łabędziu. Nazajutrz, po pokonaniu kolejnych mil w ciągłym biegu, młodzieniec trafił do trzeciego starca. Ten dokładnie wiedział kim jest czerwony łabędź. To córka potężnego magika, oszukanego i skrzywdzonego przez ludzi. Kobieta przybiera postać tajemniczego ptaka i zwabia śmiałków, którzy mogą pomóc naprawić wyrządzone jej ojcu krzywdy. Kandydatów do wykonania zadania kobieta wybiera starannie - nie tylko muszą być cierpliwi, silni i mężni, ale też ich duchy opiekuńcze muszą posiadać wielką moc.

pic (3) Rides With Honor


Bolesna strata
Odjibwe trafił w końcu do miejsca, do którego zmierzał. Gdy zbliżył się do czarnoksiężnika dostrzegł skrwawioną głowę mężczyzny. Mag, jęcząc z bólu, opowiedział historię, w której stracił swój skalp. Wódz potężnego plemienia poprosił maga o wampum* - chciał uleczyć swoją chorą córkę. Wampum był na stałe przywiązany do skalpa maga, więc zdjął on skalp razem ze skórą i wręczył wodzowi. Wódz miał szybko zwrócić skalp z wampumem właścicielowi, ale tego nie uczynił. Dlatego czarownik tak bardzo cierpiał - został nie tylko okradziony z wampumu i godności, ale też oszukany przez tych, którym chciał pomóc, a do tego zdjęty płat skóry głowy sprawiał mu przeogromny ból.
Odjibwe tak przejął się losem maga, że na chwilę zapomniał o czerwonym łabędziu. Postanowił odzyskać skalp i zwrócić czarownikowi to, co zostało mu zabrane. Następnego ranka młodzieniec wyruszył do plemienia, które przetrzymywało skalp i wampum staruszka. Skalp był przypomowany na wysokim słupie, wokół którego wojownicy tańczyli swój taniec wojenny. Żeby go odzyskać, chłopak musiał skorzystać z mocy swoich duchów opiekuńczych i użyć magii. Najpierw przybrał postać kolibra i wzniósł się wysoko w powietrze. Gdy był już blisko skalpu, przemienił się w puch. Przylgnął do niego i odwiązał go, a następnie, wciąż trzymając skalp, przeleciał nad głowami tańczących wojowników, którzy od razu ruszyli w pogoń. W postaci jastrzębia Odjibwe umknął wojownikom plemienia i wraz ze skalpem i wampumem przyfrunął do oskalpowanego czarownika. Gdy tylko wypuścił "zdobycz" z dzioba, skalp spadł na głowę maga i wpasował się w swoje miejsce.
Chłopak zamieszkał u czarownika. Obaj mężczyźni bardzo się zaprzyjaźnili. Mag chciał pokazać, jak bardzo jest wdzięczny młodzieńcowi, dlatego też obsypał go prezentami. Nadszedł jednak wieczór, w którym Odjibwe oznajmił, że wyrusza w podróż powrotną do swojej wioski. Zapalili fajkę pożegnalną, a mag odsłonił zasłonę i oddał młodzieńcowi swoją córkę, Czerwonego Łabędzia. W drodze powrotnej chłopak zabrał jeszcze dwie córki wodzów, którzy tak gościnnie go przyjęli, by ofiarować swoim braciom po jednej kobiecie.

pic (4) Red Mountain Morning


Ostrzeżenie bizona
Po powrocie do domu wszyscy bracia żyli w zgodzie i radości. Minęło trochę czasu i starsi bracia zaczęli zazdrościć najmłodszemu pięknej żony oraz czynili mu wymówki, że stracił magiczną strzałę ojca. Odjibwe wyruszył więc ponownie w podróż. Zostawił swoją żonę i cały dobytek i wędrował długo w poszukiwaniu strzały. Dotarł do miejsca, w którym nie było nic oprócz otworu w ziemi. Wszedł do środka i schodził tunelem głęboko w dół. Wszedł do krainy umarłych. Po drodze napotkał bizona. Młodzieniec powiedział, że przyszedł odzyskać magiczną strzałę ojca. Bizon jednak zastąpił drogę chłopakowi. Najpierw wyjaśnił, że w miejscu, skąd bije jasna poświata są dusze tych, którzy za życia byli dobrzy, a tam, gdzie panuje ciemność, znajdują się dusze złych przodków. Nakazał też chłopakowi wrócić do wioski i ratować żonę, którą jego niegodziwi bracia próbują zhańbić. Ponadto powiedział, że jeśli Odjibwe nie opuści natychmiast podziemi, zostanie tu już na zawsze. Chłopak posłusznie opuścił krainę umarłych i wrócił do domu. Okazało się, że bizon mówił prawdę. Odjibwe wystrzelił pozostałe dwie magiczne strzały ojca, którymi zabił swoich braci. Od tego momentu żył szczęśliwie z trzema żonami.



* Wampum - pojęcie wyjaśnione w słowniku pojęć indiańskich na blogu Mother Earth
Picture - (1) Love Your Mother Nature copyrights. (2)(4)  Frank Howell copyrights (3) J.D. Challenger copyrights

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz